2020. Coś trzeba zacząć. Czas więc zacząć. Coś co odkładam od wielu lat, coś co spisuję do szuflady, coś co traktuję jako terapię i oczyszczenie siebie. Pisanie. Zapisywanie. Spisywanie. Przekręcanie rzeczywistości, słuchanie i wyłapywanie informacji dla mnie, przekształcanie, dopasowywanie. Coś co jest jakie jest, coś czego nie rozumiem, więc muszę to opisać. Coś co dzieje się u mnie, obok mnie, ze mną lub beze mnie. "Długość dźwięku samotności". A to tylko dziś początek. Nie zapraszam. Jak tu trafiłeś, zostań lub nie ... Potrzebuję w końcu zrobić "coś".
Wystarczy, tytułem, że w ogóle zaczęłam.
Witaj. Witam.
Jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz